Published on 27 maja, 2020 | by admin
Częstochowa: W końcu szansa na postęp dla Rakowa
Po dwóch miesiącach oczekiwania jest już termin rozpatrzenia odwołania. Teraz od Krajowej Izby Odwoławczej zależy, czy będzie można ruszać z pracami na stadionie, czy też nie.
Już w czwartek 28 maja Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) rozpatrzy odwołanie złożone w przetargu na przebudowę stadionu Rakowa Częstochowa. Choć, trzeba przyznać, użycie słowa „już” w pierwszym zdaniu zakrawa na ironię. Z powodu trwającej pandemii KIO nie orzekała, dlatego Raków i miasto stracili aż 2 miesiące w oczekiwaniu.
Przypomnijmy, że w marcu odwołanie złożyło konsorcjum Stadion Pro i Granit-Tec. Oferta tego duetu była najkorzystniejsza, jednak miasto odrzuciło ją ze względów merytorycznych. Oferenci uważają, że to błędna decyzja i teraz KIO zdecyduje, kto ma rację.
Jeśli Izba odrzuci odwołanie, Częstochowa będzie mogła podpisać umowę z wybranym pierwotnie zwycięzcą, InterHall (chyba że odrzucony oferent złoży skargę do sądu i zablokuje inwestycję na kolejne miesiące). Jeśli odwołanie zostanie uznane za zasadne, miasto będzie musiało jeszcze raz spojrzeć na oferty. Uwzględnienie propozycji Stadion Pro i Granit-Tec najpewniej doprowadzi do zmiany wykonawcy, bowiem to właśnie to konsorcjum byłoby najwyżej punktowane.
Co prawda InterHall był tańszy (17,49 mln zł kontra 18,48 mln zł), ale zaproponował dłuższy termin realizacji (8 miesięcy przy 5 miesiącach konkurentów) oraz krótszą gwarancję (49 miesięcy przy 72 miesiącach u Stadion Pro).
Dla Częstochowy największym problemem jest czas, bowiem brak stadionu już dziś może przekreślić szanse Rakowa na pozostanie w Ekstraklasie. Wszystko będzie zależało od tego, czy PZPN uzna wyjątkowe okoliczności pandemii za usprawiedliwienie, czy też nie. Jeśli nie – Częstochowa nie zdąży z żadnym z dwóch wykonawców doprowadzić stadionu do używalności na rundę jesienną. Jeśli tak, w najlepszym wypadku stadion będzie gotowy na pierwszy mecz pod koniec roku.
źródło: DziennikZachodni.pl