Published on 4 marca, 2021 | by admin
Legia odpada z Pucharu Polski, Piast w półfinale
Sensacyjnym wynikiem zakończył się mecz 1/4 finału Pucharu Polski. Piast pokonał w nim na wyjeździe Legię Warszawa i awansował do półfinału rozgrywek.
Piast z awansem do półfinału Puchary Polski
W 7. minucie goście zaskoczyli Legię. Dobrą piłkę w pole karne z lewego skrzydła zagrał Dominik Steczyk, a po zamieszaniu przed bramką Cezarego Miszty futbolówka spadła pod nogi Jakuba Świerczoka, który łatwym zwodem ograł Artema Shabanova i strzałem w krótki róg otworzył wynik spotkania. Legia mogła odpowiedzieć w 13. minucie — Paweł Wszołek posłał piłkę w pole karne, ta została zbyt krótko wybita przez obrońców Piasta, a nabiegający na 11. metr Bartosz Kapustka uderzył z woleja ponad poprzeczką. W 22. minucie na zaskakujący strzał z dystansu po przyjęciu piłki na klatkę piersiową zdecydował się Luquinhas, ale ostatecznie futbolówka spadła na górną siatkę bramki. Jeszcze lepszą okazję miał w 27. minucie po wrzutce z rzutu wolnego Mateusz Wieteska, jednak tym razem na drodze do zdobycia wyrównującego gola stanął słupek.
Legia musiała szukać szans na wyrównanie w drugiej części gry, jednak przez pierwsze minuty nie była w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Frantiska Placha. Wszystko przez bardzo defensywie ustawienie ekipy gości, która ograniczała możliwości ofensywne Legii do wrzutek, które w większości przypadków padały łupem defensorów Piasta. Legii sforsować zasieki udało się dopiero w 66. minucie — Filip Mladenovic wygrał pojedynek 1 na 1 w bocznym sektorze boiska i idealnym dośrodkowaniem obsłużył Rafaela Lopesa, a ten z 5 metrów nie miał problemów ze zdobyciem gola. W 72. minucie dobrą okazję na trafienie miał Valeriane Gvilia, który po zamieszaniu w polu karnym zdecydował się na mocne uderzenie z 7 metrów, które zablokowali defensorzy gości. Gdy wydawało się, że kolejna bramka dla Legii jest kwestią czasu, Piast wykorzystał prezent od Shabanova – Ukrainiec zbyt krótko wycofał piłkę do Wieteski, tego wyprzedził Tiago Alvesa i popędził do sytuacji sam na sam, w której minął bramkarza i dał prowadzenie swojej drużynie. Legia ruszyła do błyskawicznych ataków i jeden z nich mógł przynieść wyrównanie, jednak wyprowadzony na czystą pozycję strzelecką Kapustka trafił wprost w bramkarza.
źródło: kibice.net