Published on 7 września, 2013 | by admin
Dozór policyjny dla “Miśka” za skradzione maczety
Pseudokibic Wisły będzie musiał regularnie meldować się w komendzie policji aż do czasu, kiedy sąd wymierzy mu karę za kradzież maczet za około 500 złotych.
“Kradzież ta była co najmniej nietypowa” – powiedział Radiu Kraków Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej Policji.
Przypomnijmy: Trzej krakowscy pseudokibice, w tym znany “Misiek”, wpadli na gorącym uczynku, podczas… kradzieży maczet. Do incydentu doszło w sklepie ogrodniczym, bo chuligani nazywają “maczetami” karczowniki, czyli ogrodnicze narzędzia, przypominające kształtem nóż lub tasak. Pseudokibice zabrali karczowniki z półki i chcieli je zanieść do samochodu, omijając kasy. Zostali zatrzymani przez pracowników sklepowej ochrony, którzy widzieli wszystko na ekranach monitoringu.
Mundurowi przyznali, że kradzież była co najmniej kuriozalna. Ukradzione maczety złodzieje wrzucali do nowego Porsche, a przy sobie mieli 5000 złotych, za które mogliby kupić 10-krotnie więcej maczet, niż ukradli.
Kartoteka policyjna “Miśka” należy do jednej z najobszerniejszych w krakowskim środowisku pseudokibiców. W 1998 roku na meczu Wisły z AC Parmą w kwalifikacjach do Pucharu UEFA, “Misiek” rzucił nożem we włoskiego zawodnika Dino Baggio. Trafił za to na 6,5 roku do więzienia.
Później, w 2011 roku był podejrzany o współudział w zabójstwie znanego kibica Cracovii o pseudonimie “Człowiek”. Przedwczoraj wpadł w ręce policji w sposób, tu cytat mundurowych – śmieszny.
Najpierw został zatrzymany przez drogówkę, która znalazła w bagażniku jego Porsche kilkanaście maczet i je zarekwirowała. Później złapano go po kradzieży w sklepie. Obsługa zauważyła trzech pseudokibiców, którzy przerzucali maczety przez ogrodzenie prosto do Porsche.Trafili więc w ręce policji.
“Miśkowi” grozi do 3 lat więzienia.
Źródło: radiokrakow.pl (Karol Surówka/dm/ko/dw)