Published on 13 czerwca, 2014 | by admin
Zamieszki w Sao Paulo
Zgodnie z zapowiedziami, mistrzostwa świata w Brazylii nie będą spokojne. Tuż przed meczem otwarcia Brazylia–Chorwacja w Sao Paulo protestujący starli się z siłami porządkowymi.
“Skoro nie mamy żadnych praw, to nie będzie mistrzostw!” krzyczało kilkudziesięciu wściekłych demonstrantów, którzy zebrali się w okolicy stacji metra i planowali dostać się jak najbliżej Areny Koryntian, stadionu, na którym za moment rozpocznie się mundial. Siły porządkowe zareagowały błyskawicznie i bardzo zdecydowanie. W ruch poszły pałki, granaty hukowe, gaz łzawiący i gumowe kule.
– Czułem się jak na wojnie! Policjanci zachowywali się, jakby naprzeciwko nich stanęli terroryści, a nie współobywatele niezadowoleni z wyrzucania państwowych pieniędzy! – oburzał się Joao, jeden z protestujących Brazylijczyków.
Agresja jednak była po obu stronach. Demonstranci wykonywali w kierunku sił porządkowych obelżywe gesty i grozili uniemożliwieniem przeprowadzenia meczu otwarcia. To może być dopiero początek problemów. W organizującej mundial Brazylii są ogromne nierówności społeczne, a ludzi, którzy nie mają co włożyć do garnka, oburza wyrzucanie państwowych pieniędzy na koszmarnie drogie stadiony. Brazylijczycy kochają futbol, ale jeszcze bardziej kochają pełny żołądek i dach nad głową. Dopiero po zaspokojeniu tych podstawowych potrzeb mogą myśleć o rozrywce…
źródło: Fakt