Published on 14 lutego, 2018 | by admin
Weekendowe relacje z trybun – 09-12.02.2018
Pierwsze mecze rundy wiosennej za nami. Na trybunach na razie frekwencja nie dopisuje. Wpływ na to z pewnością ma pogoda, ale swoje robią także zakazy wyjazdowe. Obecność wiślaków znacznie zwiększyłaby atrakcyjność spotkania w Gdańsku. Legia, dzięki uprzejmości Zagłębia, pojawiła się na zakazie w Lubinie.
Najliczniej na wyjeździe pojawili się lechici, którzy na meczu przyjaźni w Gdyni obecni byli w blisko 1,5 tys. osób. Co ciekawe, niezbyt przychylna była reakcja gospodarzy, na hasła skandowane pod adresem nowej zgody lechitów z miasta Łodzi. W dobrej liczbie na wyjeździe w Płocku pojawili się zabrzanie, a pomiędzy miejscową Wisłą i KSG nie ma już śladu dawnej sympatii, o czym najlepiej świadczyły obustronne bluzgi. Nafciarze odpalili trochę pirotechniki i to właściwie jeden z dwóch akcentów ultras minionego weekendu. Skromną choreografię zaprezentowali arkowcy z Kościerzyny, którzy pokazali, że w sercu Kaszub wciąż aktywnie wspierany jest klub z Gdyni.
Na stadionie “Pasów” szykuje się dłuższy bojkot – wobec działań antykibolskich ze strony działaczy, fanatycy Cracovii zapowiedzieli całkowity bojkot działalności zarówno w młynie, jak i w sektorze rodzinnym. Zobaczymy kiedy obie strony usiądą do rozmów.
Ekstraklasa:
Arka Gdynia – Lech Poznań (1492).
Mecz w Gdyni obejrzało ponad 12,5 tysiąca kibiców, w tym liczna grupa zaprzyjaźnionych lechitów (1492). Poznaniacy przyjechali autokarami i zajęli miejsca w sektorze gości oraz na trybunie z nim sąsiadującej. Po stronie gospodarzy bardzo licznie stawił się FC z Kościerzyny (1000 osób). Właśnie arkowcy z Kościerzyny zaprezentowali oprawę składającą się z sektorówki i transparentu “Strażnicy Serca Kaszub”. Gdynianie wywiesili transparent “Robert Sulewski – szacunek! Tylko Arka Gdynia!” oraz “German death camps”.
Wisła Płock – Górnik Zabrze (550).
Spotkanie obejrzało 4 tys. kibiców. Po stronie gospodarzy wsparcie Stomilu (38). Płocczanie odpalili pirotechnikę. Zabrzanie przyjechali do Płocka w 550 osób, w tym ROW (5), GKS (3) i Wisłoka (1). W sektorze gości wywiesili 6 flag i prowadzili doping bez koszulek. Obie strony, które jeszcze kilka lat temu przyjaźniły się ze sobą, nie szczędziły sobie wzajemnych “uprzejmości”.
Zagłębie Lubin – Legia Warszawa (500).
Legioniści przyjechali do Lubina pomimo zakazu wyjazdowego. Zajęli miejsca w sektorze gości dzięki uprzejmości Zagłębia. Warszawiacy z jednym transparentem i średnim dopingiem. Lubinianie z licznym młynem i niezłą frekwencją na całym stadionie na poziomie 10 tys. Wraz z nimi delegacje zgód. Spotkanie bez wzajemnych uprzejmości.
Termalica Nieciecza – Korona Kielce (340).
Na niezbyt daleki wyjazd Koroniarze udali się w dobrej liczbie, 340 osób.
Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok ().
Poniedziałkowy mecz przyciągnął na trybuny niewiele ponad 3,1 tys. kibiców. Na trybunach nie działo się nic godnego uwagi. Białostoczanie przyjechali w kilkadziesiąt osób bez flag.
Lechia Gdańsk – Wisła Kraków (-).
Spotkanie mocno straciło na atrakcyjności przez brak kibiców gości. Na trybunach niespełna 8 tys. fanów, lechiści bez oprawy.
Pogoń Szczecin – Sandecja Nowy Sącz (-).
Frekwencja na stadionie Pogoni nadal słaba. Mecz z Sandecją obejrzało niespełna 5 tysięcy kibiców. Młyn “Portowców” również prezentował się blado. Kibiców Sandecji brak z powodu zakazu.
Cracovia – Śląsk Wrocław (-).
Spotkanie w Krakowie obejrzało zaledwie 450 widzów. Wszystko za sprawą kary, jaką nałożono na “Pasy” po jesiennych derbach z Wisłą. Klub z Kałuży postanowił walczyć z kibicami z młyna i zanosi się na dłuższy bojkot. Oto oświadczenie kibiców Cracovii wydane parę dni przed rozpoczęciem rundy wiosennej: “My, kibice Cracovii w związku z decyzjami podjętymi przez klub – dotyczącymi meczów domowych – ogłaszamy bojkot, który będzie trwał dopóki władze klubu nie podejmą z nami racjonalnych rozmów. Jako siła tego klubu nie zgadzamy się na takie traktowanie! W związku z tym postanowiliśmy zbojkotować mecze naszej Cracovii na Ziemi Świętej. Wszyscy kibice, którzy mają na pierwszym miejscu dobro Cracovii jak i godne reprezentowanie jej barw na naszym stadionie, powinni odpuścić mecze domowe. Przy ul. Kałuży 1 nie będzie prowadzony zorganizowany doping, nie będzie wywieszonych flag, transparentów ani opraw. Wszystkie akcje (zarówno na stadionie jak i poza nim) mające na celu promowanie meczów Cracovii będą zawieszone, a sektor rodzinny nie będzie działał. Swoją postawą chcemy pokazać, że nie zgadzamy się z takim traktowaniem nas – kibiców! Władze klubu nie pozostawiają nam innego wyjścia. Cracovia to My!”.
źródło: legionisci.com