Published on 16 października, 2018 | by admin

Wywiad z chuliganem odc. 83 – Rafał Sierchuła

Byli łobuzami z poznańskich dzielnic, którzy po wkroczeniu Niemców wstąpili do Narodowej Organizacji Bojowej. Chłopaków z trudnych rodzin podobnie jak Inkę wychowało oratorium salezjańskie, które zaszczepiło im wiarę i patriotyzm. Podczas okupacji namierzali volksdeutschów, niemieckie lokale i kolportowali nielegalną narodową prasę. Aresztowani i bici w więzieniu nie załamali się, nie zostali konfidentami i nie wsypali nikogo. Zostali straceni w Dreźnie.

Rafał Sierchuła, historyk, który opisał dzieje Poznańskiej Piątki i od lat współpracuje z ruchem kibicowskim był gościem programu Wywiad z chuliganem. Gdy w latach 90. jako jeden z pierwszych historyków pisał o Narodowych Sił Zbrojnych, koledzy ze studiów uznali go za wariata i przekonywali, że taka tematyka nie będzie w Polsce nikogo interesować. 20-parolatek uparł się jednak, a koszulki z napisem „NSZ” widać na każdej polskiej ulicy…

– Duża w tym zasługa ruchu kibicowskiego. To młodzież dzień Żołnierzy Wyklętych przyjęła za swój. Teraz są już uroczystości państwowe, ale wcześniej był wspaniały okres działań spontanicznych, społecznych, w którym miałem okazję brać udział na pierwszej linii. Czuło się taką wielką moc, że na przekór większości mediów udaje nam się sprawę wygrać. Bardzo to doceniam – mówi.

O Poznańskiej Piątce opowiada: – Przede wszystkim byli chłopakami z dzielnicy, później zostali narodowcami. Chłopaki z krwi i kości, trudne życiorysy, byli „fajną eką” jak mówiło się przed wojną w Poznaniu. Rodzice wysyłali ich do salezjanów, żeby ich jakoś naprawiali. Dr Rafał Sierchuła wygłosił wiele wykładów do kibiców, najczęściej Lecha Poznań, współorganizował ich współpracę z kombatantami, w tym 97-letnim gen. Janem Podhorskim, który stał się symbolem ciągłości pomiędzy dawnymi a obecnymi środowiskami patriotycznymi.

Tags: , ,


About the Author



Back to Top ↑

frivfrivfriv