Published on 14 grudnia, 2019 | by admin
Wywiad z chuliganem odc.125 – Wojciech Mucha
„Wywiadu z chuliganem” z Wojciechem Muchą, przez siedem lat prowadzącym doping na Cracovii, którego powieść „Miasto noży” trafiła właśnie do księgarń. Jej akcja rozgrywa się w 1997 r., w okolicach krwawych derbów Cracovii z Wisłą. W tle tej wojny pokazany jest klimat lat 90. – blokowiska, początki rapu, przemoc policji, gangi, medialna propaganda, bezrobocie, tandetna rozrywka w telewizji, tragedia żyjących w biedzie dawnych bohaterów Solidarności, byli komuniści u władzy…
„5 złotych w kieszeni, jazda tramwajem na gapę, czyli – jak mówiło się kanarom – na bilet roczny-niewidoczny, a potem w mieście jedno piwo na dwóch, bo na dwa nas nie stać. Masz jeszcze kartę telefoniczną, na której zostało dwanaście impulsów i możesz sobie zadzwonić do kolegi” – tak realia lat 90. wspomina w „Wywiadzie z chuliganem” Wojciech Mucha, który przez siedem lat prowadził doping na meczach Cracovii. Kibic Cracovii z dawnego osiedla XXX-lecia PRL jest dziś dziennikarzem Gazety Polskiej. Właśnie do księgarń weszła jego powieść „Miasto noży”.
Jej okładka stylizowana jest na kasetę VHS z ówczesnej wypożyczalni. – Niektórzy twierdzą, że tytuł powinien brzmieć „Miasto maczet”, ale przecież akcja powieści rozgrywa się w realiach lat 90. – wyjaśnia Wojciech Mucha. Czy opisane wydarzenia są autentyczne? – Wojna Cracovii z Wisłą wyglądała w tamtych czasach właśnie tak. Natomiast główni bohaterowie książki, czyli Browarnik, Małpa, Golden, Herszt i dziennikarka Anna nie istnieją w rzeczywistości. To wytwór mojej wyobraźni, chociaż pewnie sugerowałem się cechami niektórych osób.
Jak opowiada w „Wywiadzie z chuliganem”, w książce pojawiają się postacie autentyczne, które wówczas wiodły prym, jak Uszol czy Zbyszek Rybak, ale tylko gdzieś w tle jako osoby związane z Cracovią poprzez zgody, bo właśnie w tym okresie zawiązała się Wielka Triada. Pojawia się też Legia i grupa Turyści 97, która powstała w czasie, gdy rozgrywa się akcja powieści.
Mucha przyznaje się że zdziwił się, gdy okazało się, że do książki musi dołożyć słowniczek – okazało się, że poprawiająca ją młoda korektorka nie wie, że flejersy to kurtki, za które można było w owych czasach dostać w mordę, a butterfly to nie tylko motyl, ale i nóż. W Wywiadzie z chuliganem pokazana jest też ciekawostka kolekcjonerska – skany z kroniki, do której kibic wklejał bilety na mecz i ówczesne wycinki prasowe na temat wojny Cracovii z Wisłą.
W tle powieści pokazana zostaje ówczesna III RP – tragedia dawnych bohaterów Solidarności z upadających zakładów, jak ojciec kibica Browarnika, ogłupiające media i rozrywkowe tok-show, współpracujący z mafią policjanci oraz znana dyskoteka, specjalnie zbudowana w miejscu dawnej hitlerowskiej i ubeckiej katowni. – Ojcowie czasem piją i to jest źle. Inni zaciskają zęby i zaharowują w pracy, ale z tego też nic dobrego nie wynika. Jak harują, to nie mają kontaktu z dziećmi. Jak nie mają pracy, nie są dla żadnym autorytetem dla dzieci. A skoro tak, to zostają się nimi bossowie, którzy rządzą na dzielnicy czy w mieście – opowiada autor książki.
W książce jak w poniższej rozmowie w Wywiadzie z chuliganem sporo jest też „beki z mediów”. – W mojej powieści cytuję analizy najbardziej nadętych pism dla intelektualistów o kibicach. Konkluzja jednej z nich była taka, że autor najbardziej boi się, iż zaparkuje samochód w złym miejscu i mu go uszkodzą – mówi Wojciech Mucha.