Published on 2 sierpnia, 2023 | by admin
Częstochowa: Raków zagra u siebie w III rundzie eliminacji pucharów
Obiekt przy ul. Limanowskiego zdecydowanie nie spełnia oczekiwań klubu i jego kibiców. Na niewielkim stadionie Rakowa w ostatnich meczach regularnie zasiada komplet widzów, a wejściówki rozchodzą się błyskawicznie. Ciasny, ale własny chciałoby się powiedzieć, dlatego Medaliki w kolejnej rundzie eliminacji europejskich pucharów zagrają na swoim obiekcie.
W obecnym sezonie podopieczni Rafała Szwargi zagrali u siebie już cztery mecze. Za każdym razem Miejski Stadion Piłkarski Raków wypełniał się do ostatniego miejsca. Zmagania otworzył mecz o Superpuchar Polski z Legią (0:0 w regulaminowym czasie gry, Wojskowi zwyciężyli w rzutach karnych). Dwa spotkania odbyły się w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów, a jedno pierwszej kolejki Ekstraklasy. Na arenie międzynarodowej Medaliki podjęli na „Limance” Florę Tallin (1:0) i azerski Karabach (3:2). W krajowych rozgrywkach Mistrzowie Polski z kwitkiem odprawili Jagiellonię (3:0).
Gabaryty częstochowskiego stadionu, delikatnie mówiąc, nie rzucają na kolana. Jego całkowita pojemność to jedynie 5 500 miejsc. Dość powiedzieć, że na cztery wyprzedane mecze przyszło mniej ludzi niż na spotkanie Lecha w ramach eliminacji do Ligi Konferencji z Żalgirisem Kowno. Przy Bułgarskiej na meczu z niżej notowanym rywalem w szczycie okresu urlopowego zameldowało się 26 157 kibiców.
W razie gdyby Raków awansował do IV rundy eliminacji LM lub do fazy grupowej jednego z pozostałych europejskich pucharów, to swoich meczów nie będzie mógł rozgrywać w Częstochowie. Stadion przy Limanowskiego nie spełnia bowiem kryteriów UEFA, posiadając jedynie kategorię III, a dla tych etapów w pucharach wymagana jest IV. Antycypując sukces w Europie, władze Medalików podpisały trzyletnią umowę ze sosnowiecką spółką Zagłębiowski Park Sportowy, która zarządza ArcelorMittal Parkiem. W myśl zapisów umowy, Raków może rozgrywać swoje mecze w Sosnowcu, kiedy zajdzie taka potrzeba dla klubu. Stadion przy Górce Środulskiej może pomieścić ponad 11 000 widzów, a miasto znajduje się stosunkowo blisko Częstochowy i jest z nią dobrze skomunikowane.
Raków zostaje przy L83
Sporo mówiło się, że Mistrzowie Polski przeniosą się do Sosnowca już w III rundzie eliminacji do europejskich pucharów. Przed Rakowem jeszcze rewanż z Karabachem i dopiero rozstrzygnie się, czy będą do eliminacje do Ligi Mistrzów, czy Ligi Europy. W Częstochowie wyszli jednak z założenia, że na razie zostają pod Jasną Górą. Stadion może i jest mały, ale własny. Podopieczni Dawida Szwargi na „Limance” spisują się bardzo dobrze, a atmosfera na meczach robi wrażenie.
W przypadku awansu do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów rywalem Rakowa będzie zwycięzca pary Aris Limassol – BATE Borysów (w pierwszym meczu 6:2). Jeśli się to nie uda, to w Lidze Europy częstochowianie zagrają z przegranym z pary Molde FK – HJK Helsinki (w pierwszym meczu 0:1).
Prezes zarządu Rakowa, Piotr Obidziński, powiedział: Formalnie mamy możliwość gry na stadionie w Sosnowcu już w III rundzie el. Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Obiekt jest bardzo dobrze przygotowany przez gospodarzy pod każdym względem, także murawy, czy zaplecza dla kibiców, za co bardzo dziękujemy władzom Zagłębiowskiego Parku Sportowego. Tym niemniej nasz ostatni mecz pokazał wyraźnie, że mimo wszystkich ograniczeń stadionu w Częstochowie, szczególnie dotyczących jego pojemności, fani Rakowa potrafią stworzyć tu świetną atmosferę, która niesie naszą drużynę do jeszcze lepszej gry. Ważny jest też komfort logistyczny drużyny i kibiców. Dlatego chcemy zagrać ten mecz w Częstochowie, tak by trybuny przy L83 były naszym dwunastym zawodnikiem także w III rundzie europejskich pucharów.
źródło: stadiony.net