Published on 15 września, 2013 | by admin
Hutnik Nowa Huta – Unia Tarnów
Oficjalna relacja kibiców Hutnika: “Po ciekawym kibicowsko meczu z KSZO, napięcie przed meczem z Unią, które i tak było wysokie, zostało dodatkowo podkręcone. Po dobrej akcji propagandowej (min. transparenty na mieście), doskonałej zapowiedzi na Youtube, na stadion udało się przyciągnąć ok. 1500 fanów Hutnika, co zdecydowanie jest największą liczbą od czasu meczu z Magdeburgiem. Hutników wsparła też 17-osobowa grupa Stomilowców.
Reklama: Obciążenia na siłownie – sprawdź!
Zbiórka miała miejsce o 19:00. Trybuny zapełniły się jednak dopiero później, ponieważ aby wejść na stadion trzeba było przejść wszystkie procedury – osoby które nie kupiły biletu w przedsprzedaży musiały podać swoje dane. Oczywiście swój udział miały w tym “bohaterskie” służby mundurowe, które filmowały każdego przed wejściem. O tych panach jeszcze wspomnimy.
Chwilę przed meczem na stadion wprowadzeni zostali kibice Unii oraz Wisły – było ich prawdopodobnie ok. 350. Powiesili na płocie 4 flagi, w tym jedną Wisły. Hutnicy powiesili z kolei flagi Na Zawsze Hutnik, Nowa Huta, Hutnik Fighters i Igołomia. Od początku został rozpoczęty bardzo dobry doping – prawdziwa petarda. Unia przebijała sie z dopingiem tylko w momentach ciszy – ogólnie, pod tym względem nie powalili. Nie zaprezentowali również żadnej oprawy. Hutnicy z kolei w 1 połowie spotkania powiesili transparent “zakodowany fanatyzm”, charakterystyczną białą pikselową czcionką na tle błękitno-niebieskich pasów. Wszystko uzupełniły 4 mini sektorówki z datą założenia Hutnika podświetlone stroboskopami. W drugiej połowie spotkania, po zdobyciu drugiej bramki, oraz po zakończeniu spotkania, odpalone zostały race. Przez cały mecz pełno było obustronnych bluzgów. Nie zabrakło również haseł skierowanych w konkretnych kibiców obu drużyn. Spalony został również pokaźny dywan z szali Wisły i zgód. Bardzo dobrze na trybunach prezentowała się grupa fanatyków ubranych w jednolite kominiarki. Na bardzo dobry doping tego dnia przełożył się również sukces sportowy naszych piłkarzy. W końcu, jak tu się nie cieszyć, gdy ogrywa się Unię 2-1?
Do zdecydowanie najciekawszych atrakcji kibicowskich doszło jednak po zakończeniu spotkania. Widać było, że goście próbują dostać się na murawę forsując bramkę co jednak im nie wychodzi. Po stronie Hutnika dochodzi do podobnej próby, jednak wszyscy wbiegają na murawę poprzez drugą bramkę, sporo ludzi uzbrojonych w kije. Unici rzucają w stronę ochrony krzesełkami i innymi przedmiotami. W okolicach sektora gości leci sporo przedmiotów zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Chwilę później wkracza policja i HKSy wracają na trybunę. Później przed sektorem formuje się kordon policyjny który jest obrzucany kijami, kamieniami i innymi przedmiotami. Policja próbuje gazować kibiców Hutnika, później przybywa polewaczka. Po dłuższym czasie policja zdecydowała wtargnąć na trybuny, i kibice Hutnika w większości opuszczają stadion. Warto zwrócić uwagę na popisy “stróżów prawa” – specjalnie w cudzysłowie – którzy pałują min. dziewczyny. Wstyd, panowie mundurowi. Na tym kończą się atrakcje kibicowskie tego spotkania, bo poza tym meczem atrakcji pewno jeszcze nie braknie.”
Źródło: hutnik.org