Opole: Dłuższe oczekiwanie na dokumentację
Miała być w październiku, potem w grudniu, później w styczniu. Dziś kompletna dokumentacja nowego stadionu oczekiwana jest na przełomie lutego i marca, co potwierdził Tomasz Lisiński, prezes spółki OKS Odra Opole.
Przedłużają się prace projektowe nad nowym stadionem dla Odry Opole. Miejska inwestycja miała doczekać się projektu z kosztorysem najpierw w połowie października, później w grudniu i styczniu. Dziś mamy już styczeń, a termin przesuwa się o kolejny miesiąc, może więcej.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z projektantami stadionu. Dokumentacja projektowa zostanie oddana – zakładam – na przełomie lutego i marca – potwierdził w rozmowie z „Nową Trybuną Opolską” prezes OKS Odra Opole Tomasz Lisiński.
Pytanie o termin nie jest jednak najważniejsze w przypadku nowego opolskiego stadionu. Najważniejsze cyfry to nie data, ale suma widniejąca w kosztorysie inwestorskim. Na tę chwilę, jak zaznaczył Lisiński, nie ma wskazania, że koszt stadionu znacząco wzrośnie. Jednak przy zastosowanej procedurze (tj. wykonanie kosztorysu dopiero dla całości, a nie poszczególnych elementów) realny koszt może jeszcze po prostu nie być znany.
Pytanie jest tym bardziej zasadne, że Opole w 2018 zaplanowało przeznaczenie na inwestycję w nowy stadion sumy rzędu 100 mln zł. Tymczasem doświadczenia innych miast wskazują, że obiektu na 12 tys. miejsc – zwłaszcza z atrakcyjnym i funkcjonalnym projektem – w tej sumie raczej nie uda się dostarczyć.
Dla przykładu, w Nowym Sączu mówiło się o ponad 100 mln zł przy pojemności 8 tys. miejsc, podczas gdy 15-16-tysięczniki w Chorzowie czy Płocku to koszt rzędu 150-160 mln zł.
Jest jeszcze jeden problem. Opole nawet z udźwignięciem sumy 100 mln zł może mieć kłopot. Jeszcze w 2018 nie było wiadomo, skąd miasto weźmie tak dużą sumę na jedną inwestycję i przez cały 2019 nie znaleziono odpowiedzi, jak stadion sfinansować. Środki unijne czy ministerialne są poza zasięgiem, pozostają więc te własne oraz kredyt.
Niestety, pieniędzy własnych Opole ma do wydania coraz mniej. W 2019 na inwestycje było w sumie 490 mln zł, tymczasem w 2020 suma spadła do niecałych 460 mln, choć budżet miasta urósł znacząco. Skoro budżet rośnie, to dlaczego do wydania jest mniej?
Powodów jest kilka, a część z nich stanowi problem dla wszystkich samorządów w kraju. W krótkim okresie skumulowało się kilka nowych wydatków (np. zmiana finansowania oświaty, wzrost pensji minimalnej, podwyżka cen prądu) i spadek wpływów (zmiany podatkowe). Trudna sytuacja była jedną z przyczyn, dla których zapadła decyzja, że w Chorzowie nowy stadion na razie nie powstanie.
źródło: stadiony.net
Related Posts
Kraków: Stadion Wisły przejdzie kontrolę zadaszenia →
Olsztyn: Czy Olsztyn zrezygnuje z modernizacji stadionu Stomilu? →
LN: Mecz Polska – Szkocja w Warszawie →
