Published on 8 grudnia, 2018 | by admin
Oświadczenie kibiców Arki Gdynia
Oświadczenie kibiców Arki Gdynia:
Zazwyczaj nie praktykujemy pisania jakichkolwiek oświadczeń czy też sprostowań, lecz w tym przypadku musimy obnażyć hipokryzję jak i również zakłamanie osób które tworzą środowisko kibicowskie na Bałtyku Gdynia. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że praktycznie ich cała tzw. ekipa zeznawała na papier, ponadto za wycofanie zeznań wzięła do łapy 30 000 pln lecz było już na to za późno… Czytając internetowe wpisy kadłubów można odnieść wrażenie że są oni jedną z najbardziej HONOROWYCH ekip w całym kraju jak nie najbardziej HONOROWĄ.
Nic z tych rzeczy… Do naszych słów załączamy papiery na kilka najbardziej aktywnych kibicowsko osób, i zapewniamy że w razie konieczności zostawiamy sobie prawo wyciągnięcia i wrzucenia papierów na kolejne osoby. Łącznie do tej sprawy rozjebało się 90% osób które były obecne w autokarze na feralnym wyjeździe… Należy też dodać że owa akcja na autokar była sprowokowana okolicznościami sprzed kilku dni wcześniej kiedy na Witominie kadłuby skatowały pałami 12-latków w celu skrojenia szalików. Od tamtej pory przez 10-15 lat Bałtyk nie udzielał się zbyt prężnie kibicowsko i pozostawał przez nas praktycznie nie zauważalny, no może młodzi od nas kilkukrotnie w ostatnich latach dawali im się we znaki ale jako główna ekipa nie braliśmy ich na poważnie.
Trzeba dodać że przez lata na ich wyjazdach regularnie obecni byli konfidenci i stąd wzięła się geneza konfliktu kibiców na Bałtyku, duża część miejscowych jak i emigranci wiedzieli o tym iż właśnie oni zawłaszczyli ruch kibicowski i zamiast odbić klub po prostu się temu przyglądali. Wychodzi na to iż konfidenci wspólnie i w porozumieniu doszli do wniosku że z biegiem czasu zapomnieliśmy co mają za uszami, czy też może myśleli że nie ma komu wyciągnąć papierów więc zaczęli wychodzić na powierzchnię. Jakieś dwa lata temu zaczęły się pojawiać hooligańskie vlepy Bałtyku… Następnie hooligańskie szaliki… Miarka przebrała się ostatnio kiedy kadłuby przestrzeliły nam grafy, głównym prowodyrem był pewien osobnik z FC Warszawa który myślał że jest
nieuchwytny, w dodatku to co wypisywał w necie oraz jakie tworzył antyvlepy nie przeszło bez naszej uwagi. Nie będziemy się rozpisywać na temat dojechania wyżej wymienionej osoby lecz możemy jasno napisać że żaden ostry sprzęt nie był w użyciu, a Pan Ś. chciał po prostu oszukać całą kibicowską Polskę i nas oczernić. Podsumowując, osoby które zostały na miejscu to banda konfidentów oraz osób bez charakteru którzy tolerują konfidentów na trybunach a nawet się z nimi kumplują na codzień, osoby na emigracji to zwykłe jednostki których nie powinno się nazywać aktywnymi kibicami, ewentualnie kibicami na emeryturze którzy walczą w internecie.