Published on 28 kwietnia, 2021 | by admin
Polacy w najgorszej sytuacji z wszystkich finalistów EURO
Niecałe 9000 kilometrów – taką odległość będą musieli pokonać Polacy w trakcie swoich podróży na mecze Mistrzostw Europy. Jest to największy dystans z wszystkich uczestników finałowego turnieju. Dla porównania aż 6 reprezentacji nie będzie musiało podróżować praktycznie wcale.
Pomysł rozgrywania Mistrzostw Europy w wielu różnych krajach od początku nie podobał się wielu kibicom, ekspertom, piłkarzom i działaczom. Nie przeszkodziło to jednak UEFA w organizacji ich w aż 11 różnych krajach. Wiele reprezentacji miało już ustalony cały plan podróży oraz bazy noclegowe, jednak ze względu na pandemię koronawirusa zmianie uległa część miast-gospodarzy. Z tego powodu Polacy zamiast w Bilbao i Dublinie zagrają w Petersburgu oraz Sevilli, przez co będą mieli spore problemy natury logistycznej.
Wszystko przez odległości, jakie nasi reprezentanci będą musieli pokonać. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w Petersburgu. Kilka dni później z Biało-Czerwoni lecą do Hiszpanii, by po kolejnych 4 dobach znów zameldować się w Rosji. Daje to łącznie odległość 8948 kilometrów. Przy pierwotnym planie rozegrania 2 pojedynków w Dublinie oraz jednego w Bilbao byłoby to 1148 km. Zmianie ulec musiała więc baza, którą ogłoszony został Sopot. Lot znad morza do Petersburga trwać będzie 2 godziny, natomiast do Sevilli 4.
Choć czas, jaki nasi reprezentanci spędzą w samolotach, nie jest ogromny, to w porównaniu z resztą drużyn będzie on robił wrażenie. Druga w zestawieniu najdłuższych podróży jest reprezentacja Szwajcarii, która podróżować będzie pomiędzy Baku i Rzymem, a łączna długość podróży wyniesie 8818 kilometrów. Na trzecim miejscu są nasi grupowi rywale Szwedzi. Ci jednak mają o połowę krótszą trasę — najpierw rozegrają mecz w Sevilli, a następnie dwa w Petersburgu, co łącznie da 4474 kilometry.
Największymi wygranymi turnieju są najbardziej utytułowane drużyny, które będą grały “u siebie”. We własnych krajach wszystkie mecze fazy grupowej rozegrają Anglicy, Hiszpanie, Holendrzy, Włosi, Niemcy i Duńczycy, co może być dużym ułatwieniem w późniejszych etapach turnieju.
źródło: kibice.net